Wybierz ligę

Aktualności

08 STY 2019

Pewna wygrana MC. Wysoki remis Akademii Pomorskiej


Po hitowym spotkaniu przyszło nam oglądać piłkarzy MC Pęplino, oraz Słupii Charnowo. Przed ciężkim zadaniem stanęli Wojciecha Krasuckiego, ponieważ zespół MC to kolejny faworyt do walki o czołowe miejsce w tabeli. Jako pierwsi swoich sił spróbowali gracze w czarnych trykotach. Mateusz Szewczyk uderzył obok bramki. Na bramkę graczy z Pęplina czekaliśmy do 6' minuty spotkania. Jej autorem był Paweł Rejak. Następnie zobaczyliśmy jeszcze dwa gole autorstwa Michała Nejmana. Warto dodać że przy drugim trafieniu "Nejo" popisał się ładnym uderzeniem pod poprzeczkę. Gracze Krasuckiego próbowali bronić dostępu do własnej bramki odpychając ataki piłkarzy Dominika Gruszki. Mimo wszystko z biegiem czasu padały kolejne bramki autorstwa m.in Borowińskiego, oraz Lubańskiego.
Druga połowa również zaczęła się lepiej dla graczy z Pęplina. Swoją pierwszą zdobycz bramkową w tym meczu notuje Szymon Gołaszewski. W 22' minucie na 6:1 trafił Hubert Niemiec. Swoje drugie trafienie mógł zanotować młody napastnik Słupii ale dobrze z całej sytuacji wyszedł Kacper Falkowski. Następnie zobaczyliśmy bramkę drużyny Pęplina, a w dwójkowej akcji uczestniczyli Gołaszewski, oraz Solczak z czego ten drugi wpisuje bramkę na swoje konto. Swoją sytuację miała również ekipa Krasuckiego ale Łukasz Lisowski przy uderzeniu z wolnego strzelił tylko w mur. Kolejne trafienia powędrowało na konto drużyny MC. Strzelcami Rejak, oraz Gołaszewski. Trener, oraz menadżer Słupii Charnowo postanowił poprosić sędziego stolikowego o czas dla swojej drużyny. Po wejściu na boisku trafienie mógł zanotować Szumski ale dobrze zachował się bramkarz Pęplina. Ta sztuka udała się w 33' minucie kiedy Piotr Szumski pokonał goalkeeper'a rywali. Ta bramka zdenerwowała rywali, ponieważ przeciwnik do końca spotkania zdołał trafić jeszcze 6 bramek nie tracąc przy tym ani jednej i mecz zakończył się wysokim wynikiem 15:3.




Ostatni mecz tego sobotniego wieczoru zapowiadał się również bardzo interesująco. Akademia Pomorska podejmowała mocny zespół KS Zaleskie. Lepiej ten mecz zaczęli gracze Piotra Bokacz, ponieważ już w 2' minucie strzał Adama Hostyńskiego znalazł się w bramce strzeżonej przez Karola Misztala który wyjątkowo stanął między słupkami. Podwyszyć mogli gracze w różowych strojach ale Krystian Pawlik nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Zespół Akademii Pomorskiej nie chciał być dłużny i zdołał strzelić bramkę dającą wyrównanie która padła łupem Jarosława Przedborskiego. Podwyższyć mógł Krzysztof Kobalczyk ale uderzył w poprzeczkę. Odpowiadał Piotr Bokacz ale jego strzał odbił się od dwóch słupków bramki drużyny AP. Sytuacja zemściła się w 12' minucie kiedy przy odrobinie szczęścia bramkę trafił Kacper Krawczyk. Odskoczyć rywalom nie pozwolił kapitan KS Zaleskich zaliczając trafienie dające remis w tym spotkaniu. Swojej szansy szukał również kapitan drugiego zespołu Daniel Wardyn, ale na posterunku stanął Dawid Potrykus. Bramka na 3:2 to akcja Hostyńskiego oraz Dominika Głąb w której gracze Zaleskich dobrze rozegrali piłkę podczas rzutu wolnego. Odpowiedź przyszła bardzo szybko bowiem Kobalczyk trafił swoją pierwszą bramkę w tym meczu. Przed przerwą gola strzelił jeszcze Dominik Głąb i na przerwę schodziliśmy przy prowadzeniu KS Zaleskie. 
Na początku drugiej połowy szybko za odrabianie strat wziął się Krzysztof Kobalczyk który trafił bramkę w 21' minucie spotkania. Niewiele później mógł podwyższyć ale znów dobrze zachował się bramkarz Potrykus. Odpowiadali również gracze Piotra Bokacz ale dwukrotnie trafili w słupek za sprawą Hostyńskiego, oraz Krystiana Pawlik. Szczęście uśmiechnęło się w 25' minucie kiedy to kapitan Zaleskich załadował piłkę do siatki, po drodze obijając jeszcze słupek. Na odskoczenie rywalom nie pozwolił Kobalczyk który dzięki tej bramce notuje klasycznego hat-tricka! Sytuacja znów zmieniła się kiedy Hostyński uderzenie z rzutu wolnego zamienił na bramkę dzięki której wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Warto wspomnieć że piłka trafiła w samo okienko bramki Karola Misztala. Po tych wydarzeniach Akademii Pomorskiej poprosił o czas dla swojej drużyny. Po krótkiej przerwie zobaczyliśmy błyskawiczne trafienie ze strony KS Zaleskie. Poraz kolejny z rzutu wolnego strzelał Adam Hostyński. Gdy różowi prowadzili już dwoma bramkami sprawy w swoje ręce wziął Kobalczyk który strzelił dwie bramki i znów mieliśmy remis w tym spotkaniu! Ekipa w której rządzi Piotr Bokacz miała jeszcze dwie znakomite okazje pod koniec spotkania. Dwa rzuty karne zmarnował kolejno Hostyński oraz kapitan drużyny Bokacz, a górą był tutaj Karol Misztal który kapitalnie wybronił obydwa uderzenia. 
Po końcowym gwizdku sędziów na tablicy wyników ujrzeliśmy wynik 7:7!



 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto