Nieszczęśliwie dla podopiecznych Przemysława Milewicza zakończył się mecz, w którym stanęli na przeciw zawodnikom Kamila Bilickiego. Orły Team od razu wzięli się do pracy i rozpoczęli strzelanie w 1' minucie meczu, kiedy to Szymon Mytych wykorzystał podanie od Jakuba Mytycha i mieliśmy 1:0. Następnie zespołową akcję przeprowadzili Dariusz Kochański, oraz Piotr Kwiecień ale ten drugi uderzył minimalnie obok słupka. Zaatakować postanowił jeszcze Jarosław Luliński, ale Szymon Gołąbiowski poradził sobie z tym uderzeniem. W 13' minucie gola na 2:0 strzelił Mateusz Rawski. Z rzutu wolnego swoich sił próbował Szymon Mytych, lecz bezskutecznie. W podobnej sytuacji znalazł się Kwiecień, lecz piłka zatrzymała się na murze złożonym z zawodników Orłów. Goalkeeper'a próbował zaskoczyć Luliński, ale strzał doświadczonego zawodnika spalił na panewce. Tuż przed przerwą dwa szybkie ciosy wyprowadzii podopieczni Bilickiego. 20' minuta to bramki autorstwa Jakuba Mytycha, oraz Dawida Giszki.
Po przerwie jako pierwszy zaatakował Kochański, ale strzał został zablokowany przez defensywę. Orły nie zwalniały tempa, a do siatki trafili Radosław Terefenko, oraz Jakub Mytych po świetnej zespołowej akcji przy której uczestniczył Giszka. Przed dobrą okazją stanął Kochański, lecz nie udało mu się pokonać bramkarza. Oko w oko z Marcinem Topólskim mógł stanąć Terefenko, ale goalkeeper zdołał skutecznie wybić piłkę. Dobre dalekie podanie zaprezentował nam również Rafał Stasiak do którego błyskawicznie dopadł Terefenko, lecz tym razem okazał się pewnym egzekutorem i podwyższył na 7:0. W 31' minucie honorowego gola zdołał jeszcze trafić Kochański. Niedługo później podwyższył Szymon Mytych strzałem od słupka. Ten sam zawodnik mógł zanotować kolejne trafienie, ale próbował lobować bramkarza, lecz zrobił to minimalnie za wysoko. W ostatniej minucie kolejego gola dopisał sobie Szymon Mytych, a spotkanie zakończyło się wysokim wynikiem 9:1.
Mocnym akcentem II część meczu zaczęli zawodnicy w niebieskich trykotach. Kopciński zagrał w pole karne, a piłkę do bramki wślizgiem wepchnął Eryk Kosiński. Młody zawodnik mógł podwyższyć ale nie poradził sobie w sytuacji sam na sam z bramkarzem. 29' minuta to kolejna bramka której autorem był Kozłowski. Odpowiedzieć starał się Wardyn, ale strzał pewnie wyłapał Rafał Łapigrowski. Następnie swoje gole dorzucili Cudziło, oraz Kozłowski, a na tablicy wyników mieliśmy już 7:2. Uderzenie z dystansu na gola zamienił jeszcze Skierka. Ekipa Team Słupsk nie postanowiła być dłużna i odpowiedziała bramkami ze strony Cudziło, oraz Kosińskiego. Sytuacja zmieniała się diametralnie, a piłkę do swojej bramki skierował Kozłowski. Przy wyniku 9:4 piłkarze nie chcieli się zatrzymywać i dalej dążyli do zdobywania bramek. Adrian Pastwa skierował piłkę do siatki po podaniu Skierki, a Cudziło wykorzystał zagranie od Kopcińskiego. Wynik tej rywalizacji ostatecznie ustalił Kosiński który wykorzystał złe wyjście bramkarza i Team Słupsk wygrał z Akademią Pomorską 11:5.