Wybierz ligę

Aktualności

05 STY 2020

Indykpool postawił się Team Słupsk, Solczi zwycięża w hicie

Przedostatnim meczem w niedzielnych zmaganiach był pojedynek Indykpoolu, oraz Team Słupsk. Zespół w którym kapitanem jest Dawid Więckowski nie miał zamiaru łatwo oddać 3 pkt rywalom i postanowił postawić się podopiecznym Daniela Libigockiego. Już w 1' minucie mogliśmy zobaczyć kapitalną bramkę autorstwa Eryka Kosińskiego który świetnie uderzył z woleja, ale ostatecznie futbolówka odbiła się od jednego z obrońców i powędrowała obok słupka. Odpowiadał za to Dawid Więckowski z rzutu wolnego, ale również i to zdołała zablokować defensywa. Przed świetną okazją stanął Henryk Patyk, ale w doskonałej sytuacji rosły napastnik znacząco się pomylił. W 10' minucie mocnym strzałem po ziemi Bartłomieja Wojtanowskiego pokonał Więckowski i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Odskoczyć rywalom nie dał Krzysztof Kozłowski który strzelił gola na remis. Kolejną szansę miał Kosiński, ale uderzył ponad bramką. W tym momencie drużyna Indykpoolu poprosiła o "czas". Kapitalnym trafieniem mógł się popisać Jarosław Cudziło który z dystansu strzelał w samo okienko ale na jego drodze stanął bramkarz Bartosz Szczot. Ostatecznie na przerwę zeszliśmy z bramkowym remisem. 
Po zmianie stron dwukrotnie zagrozić rywalom starał się Cudziło. Najpierw podanie kapitana drużyny Team Słupsk wybili obrońcy rywala, a przy drugim uderzeniu piłka zatrzymała się na słupku. Odpowiedzieć starał się Więckowski ale pewnie obronił to Wojtanowski. Swoją obecność na boisku zaznaczył również Rafał Bobrowski który dobrze złożył się do przewrotki, ale futbolówka powędrowała wysoko nad poprzeczką. Następnie w dwie minuty zawodnicy Libigockiego zadali dwa szybkie ciosy. Najpierw w 26' minucie piłkę w okienko z ostrego kąta posłał Patyk, po czym gola na 3:1 zdobył Krystian Klawikowski. Przed dobrą okazją stanął również Cezary Mościbrodzki który kapitalnie przyjął piłkę w polu karnym, ale finalnie strzał powędrował obok słupka. 34' minuta to akcja  zawodników Team Słupsk. Bobrowski zagrał z lewej strony w pole karne do świetnie ustawionego Klawikowskiego, a ten pewnie podwyższył prowadzenie. Rozmiary porażki mógł zmniejszyć Więckowski, ale próba zaskoczenia bramkarza z dystansu zakończyła się niepowodzeniem i to Team Słupsk pewnie zainkasował trzy punkty w tym meczu.


W ostatnich zmaganiach tego dnia przypadł nam hit kolejki. Solczi Trans stanął naprzeciw Gminie Kobylnica. Spotkanie świetnie zaczęło się dla zawodników Adriana Solczaka, ponieważ już w 1' minucie do siatki trafił Karol Świdziński który piłkę ulokował w okienku bramki strzeżonej przez Łukasza Wojtanka. Ze strony rywali szansę miał Krzysztof Wańdzio ale jego strzał z rzutu wolnego powędrował obok bramki Dawida Dorawy. Podwyższyć mógł Szymon Gołaszewski, ale trafił w słupek. Kolejna akcja to wykorzystana sytuacja "Gołego" który skorzystał ze złego wyjścia bramkarza i trafił na 2:0. Przeciwnikom nie pozwolił oddalić się Wańdzio który wykorzystał podanie od Dariusza Kochańskiego i trafił na "kontakt". Przed dobrą okazja stanął doświadczony Karol Petrus, ale pewnie zainterweniował tutaj Wojtanek. Strzelał również Marcin Wiśniewski ale futbolówka zatrzymała się na bocznej siatce. Popis swoich umiejętności zaprezentował Marcel Stanischewski który zakręcił rywalami, ale ostatecznie nie udało mu się zdobyć bramki. Mocno z dystansu uderzał Kochański, ale pewnie poradził sobie z tym młody goalkeeper. W 19' minucie w polu karnym Jarosław Luliński faulował Kamila Gołębiewskiego, a sędziowie odgwizdali rzut karny. Do piłki podszedł Świdziński który uderzył w słupek, a na przerwę zeszliśmy z minimalnym prowadzeniem ekipy Solczi Trans.
Mocnym akcentem mogli zacząć piłkarze w niebieskich barwach. Swoich sił próbował Gołaszewski, ale ostatecznie ostrzelał poprzeczkę bramki drużyny z Kobylnicy. Dobrze zaskoczyć Dorawę starał się Kochański, ale z problemami obronił to bramkarz. W dobrej sytuacji mocno nad poprzeczką uderzył też Krzysztof Wiśniewski. W 25' minucie na 3:1 trafił Gołaszewski po zespołowej akcji z Jarosławem Felisiakiem. Następnie kolejne ciosy zadawali zawodnicy Solczi. Najpierw z dystansu pod słupek trafił Felisiak, a gol na 5:1 to kapitalne minięcie rywala przez Stanischewskiego i pewne umieszczenie piłki w siatce pomiędzy nogami bramkarza. Zadziało to motywująco na podopiecznych Przemysława Milewicza którzy tworzyli co raz to nowe akcje na bramkę przeciwników. Obronną ręką wyszli z tego zawodnicy Solczi którzy wyszli błyskawicznie ze świetnym kontratakiem i za sprawą Gołaszewskiego podwyższyli prowadzenie. W tej samej minucie straty zniwelował Kochański po asyście Krzysztofa Wiśniewskiego. Tuż przed zakończeniem meczu mocny strzał zaprezentował nam Marcin Wiśniewski trafiając na 6:3 i to ekipa Solczi Trans pewnie wygrywa w hicie 3 kolejki Extraliga.pl.

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto