Wczoraj, o 10:00 przyszło rozpocząć nam ostatnią kolejkę zmagań Futsalu Extraligi. Na przeciw siebie wyszły zespoły KS Zaleskie, oraz Stal Jezierzyce. W obydwóch drużynach nie dzieje się najlepiej, ponieważ zanotowały wyraźny spadek formy co odbiło się na miejscu w tabeli. Jako pierwszy w dobrej sytuacji znalazł się Piotr Bokacz, ale dobrze poradził sobie z tym Paweł Walo. Później kapitalną okazję mieli gracze Dariusza Miecznikowskiego. Najpierw strzelał Łukasz Pakuła z czym poradził sobie Dawid Potrykus, a następnie dobijał Piotr Bentkowski, lecz i tutaj świetnie zachował się bramkarz drużyny Zaleskich. Po raz kolejny do siatki mógł trafić Bentkowski ale przestrzelił. Ze strony różowych zaatakował Borys Kuc, ale wyłapał to goalkeeper Walo. W 11' minucie zobaczyliśmy pierwszą bramkę w tym meczu. Kuc stracił piłkę w środku pola, którą przejął Bentkowski przy okazji mijając bramkarza i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Minutę później zdołał podwyższyć Oskar Czaiński. W 13' minucie zobaczyliśmy gola kontaktowego. Piotr Bokacz zwiódł jednego z obrońców i pewnym strzałem zaliczył swoje 13naste trafienie w tym sezonie. Chwilę później do wyrównania doprowadził zespół KS Zaleskie. Strzał Krystiana Pawlika znalazł drogę do bramki i mieliśmy remis 2:2. Przed przerwą w doskonałych sytuacjach znaleźli się gracze Stali. Najpierw sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Mariusz Zakrzewski, a następnie Bentkowski uderzył w słupek bramki Potrykusa.
Na początku drugiej połowy po raz kolejny dobrze zaprezentował się Bentkowski który po dobrym dryblingu, wystawił piłkę do Czaińskiego, a ten załadował ją do pustej bramki wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Mamy 3:2 dla ekipy z Jezierzyc. Broni nie zamierzał składać zespół KS Zaleskich. Najpierw strzelał Arkadiusz Szarek, z czym poradził sobie bramkarz Walo, a niedługo później w poprzeczkę uderzył kapitan Bokacz. W 30' minucie zobaczyliśmy powtórkę sytuacji w której Stal zdobyła bramkę. Asystą popisał się Bentkowski, a trzecią bramkę w tym spotkaniu zanotował Czaiński. Hat-trick młodego zawodnika Stali! Zmniejszyć dystans do rywala starał się Kuc, ale jego uderzenie lewą nogą przeleciało tylko obok bramki. Na cztery minuty przed końcem meczu zobaczyliśmy kolejną bramkę dla zespołu Miecznikowskiego. Kontratak wyprowadził Czaiński który tym razem popisał się asystą przy bramce "Benego". Przed zakończeniem spotkania do siatki mógł trafić jeszcze Dominik Głąb, ale górą był tutaj bramkarz rywali. Stal - KS Zaleskie 5:2.
Po rozpoczęciu drugiej części spotkania za strzelanie wzięli się gracze drużyny w której kapitanem jest Daniel Wardyn. Najpierw Przedborski zanotował gola z dystansu, a następnie po dobrze wyprowadzonym kontrataku ten sam zawodnik strzela na 5:3. Ze strony przeciwnej drużyny zaatakował Podlasiak, ale dobrze wyłapał to goalkeeper Akademii Pomorskiej. W 26' minucie kolejnego gola udało się zdobyć piłkarzom w żółtych trykotach. Dobrą akcją popisali się tutaj gracze Kamil Markiewicz, oraz Bartosz Rakowski. Minutę później zobaczyliśmy bramkę ze strony tego samego zespołu. Znów o sobie dał znać Rakowski, który tym razem notuje trafienie po asyście bramkarza Milczarka! Ze strony rywala dobrą okazję miał Kamil Kulpa ale uderzył w słupek. Przed szansą na zdobycie bramki stanął Przedborski, który po raz kolejny nie pomylił się i w sytuacji sam na sam z bramkarzem, pewnie ładuje futbolówkę do siatki. Z rzutu wolnego uderzał dobrze Wardyn, ale jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. W 34' minucie spotkania zobaczyliśmy kolejną bramkę ze strony Dzików której autorem był Damian Bernatek. Przed zakończeniem spotkania do siatki trafił jeszcze dwukrotnie Przedborski niwelując stratę do rywala, a mecz zakończył się wynikiem 8:6 i zespół Dziki Dom zostaje WICEMISTRZEM rozgrywek Futsalu Extraliga.pl - GRATULUJEMY!
W 21' minucie zobaczyliśmy trafienie dla drużyny Aktywnej Fabryki. Szybko za strzelanie wziął się Korniat który uderzeniem z dystansu trafia do siatki drużyny Work Europa. Odpowiedzieć starał się Kublik ale jego płaski strzał wybronił stojący tymczasowo w bramce Łukaszewicz. Następnie zobaczyliśmy kolejne trafienie Jancza który posłał futbolówkę pomiędzy nogami bramkarza. Ze strony ekipy Arkadiusza Ryjewskiego przyszła błyskawiczna odpowiedź. Zawodnik Aktywnej Fabryki nieprzepisowo zatrzymywał w polu karnym jednego ze swoich rywali za co sędziowie w składzie Sawicki - Mościbrodzki podyktowali rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Kublik który strzelił bramkę na 6:3. W 28' minucie zobaczyliśmy kolejego gola ze strony drużyny Michała Gaca. Kontratak przeprowadził dobrze współpracujący tego dnia duet Korniat - Jancz, z czego ten pierwszy zanotował kolejne trafienie tego dnia. Taki obrót spraw zmusił managera Ryjewskiego do wzięcia czasu dla swojego zespołu. Po wznowieniu gry dobrą akcję zaprezentowali gracze Work Europa Baltic. Podanie Kublika wykorzystał Karol Zduniak strzelając bramkę na 7:4. W 30' minucie bardzo dobrym uderzeniem z dystansu popisał się Maciej Kozłowicz i przewaga drużyny Aktywnej stopniała tylko do dwóch bramek. Gdy co raz bardziej do głosu zaczęli dochodzić gracze Niebieskich, o czas poprosił manager Michał Gac. Tuż po krótkiej przerwie niefortunną interwencją popisał się Kublik który zanotował trafienie samobójcze. Parę sekund później ten sam zawodnik skutecznie zrehabilitował się zdobywając bramkę z rzutu karnego, który został podyktowany ze względu na liczbę popełnionych fauli. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu zobaczyliśmy jeszcze gola autorstwa Jancza, oraz Łukaszewicza (AF), a po stronie Balticu do siatki zdołał trafić Zduniak, ale szalę zwycięstwa na swoją korzyść zdołała ostatecznie przechyliła Aktywna Fabryka pewnie wygrywając 10:7
