Wybierz ligę

Aktualności

17 LUT 2020

Dziki zbliżają się do podium, pierwszy punkt Zaleskich

Kolejnymi zawodnikami jacy wyszli na pole gry byli piłkarze ekipy Dziki Dom, oraz Orły Team. Podopieczni duetu Dariusz Czechowski - Karol Czubak dalej są w grze o 3 miejsce na koniec zmagań futsalu. Kamil Bilicki wraz ze swoim teamem chciał podreperować swoją sytuację w tabeli. Do natarcia jako pierwsi ruszyli zawodnicy w żółtych barwach, a bliski zdobycia bramki był Maciej Miecznikowski który trafił w słupek. Swoich sił próbował również Szymon Mytych, ale strzał z ostrego kąta nie mógł zaskoczyć Rafała Milczarka. Następnie w 10' minucie dwa gole trafiły Dziki za sprawą Przemysława Cyrankowskiego, oraz Miecznikowskiego. W pole karne dośrodkowywał również Michał Giersz ale nikt nie zdołał sięgnąć tej piłki. Po raz kolejny wicemistrzowie poprzedniego sezonu zadali dwa szybkie ciosy rywalom. W przeciągu dwóch minut trafili dwie bramki dzięki Maciejowi Szumskiego, oraz Kacprowi Dawid i mieliśmy 4:0. Okazji sam na sam z Milczarkiem nie wykorzystał też Szymon Mytych. Przed przerwą do siatki zdołał trafić Cyrankowski, a gola honorowego zanotował wspomniany Szymon Mytych kapitalnym strzałem w samo okienko. 
Szybko, bo minutę po zmianie stron bramkę trafił Rafał Stasiak uderzeniem zza pola karnego. Następnie świetny popis swoich umiejętności dała ekipa Dziki Dom kiedy to w przeciągu czterech minut trafili cztery gole autorstwa Szymona Budzińskiego, oraz Miecznikowskiego (x3). Pohamować rozwój wydarzeń starał się Kamil Bilicki, ale uderzenie kapitana minęło się ze słupkiem. Dziki nie zatrzymywały się i zanotowały kolejną bramkę za sprawą Szumskiego. Dobrze na to odpowiedział na to Szymon Mytych który dobrze minął bramkarza i strzelił do pustej bramki na 10:3. O sobie dał znać również po raz kolejny Miecznikowski który zanotował trafienie, a nieszczęśliwie interweniował również Maciej Dawid który skierował piłkę do swojej bramki. Co prawda Orły Team zmniejszyli rezultat po bramkach Jakuba Mytycha, oraz Bilickiego ale ostatnie słowo należało do Dzików, a Budziński ustalił wynik tego spotkania na 12:6.


 
Ostatni mecz przedostatniej kolejki to pojedynek Iron Gates, oraz KS Zaleskie. Różowi mieli nadzieję na zdobycie pierwszych punktów niedzielnego wieczoru. Cel był jasno zamierzony i jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy Piotra Bokacz, właśnie za sprawą swojego menagera. Niedługo później kapitan różowych miał apetyt na kolejną bramkę ale z rzutu wolnego uderzył w mur składający się z zawodników Iron Gates. Z przeciwnej strony swoje szanse mieli Arkadiusz Kaczmarek, oraz Jakub Kołtonowski ale obydwaj nie znaleźli recepty na pokonanie Mateusza Bokacz. Niewykorzystane sytuacje zemściły się, ponieważ gola z woleja zdobył Adrian Orzechowski. Dobrze mógł na to odpowiedzieć Kołtonowski ale trafił tylko w słupek. Goalkeeper'a uderzeniem po ziemi starał się zaskoczyć również Marcin Trukszyn, ale bezbłędny był tutaj Adam Garbowski. Minutę przed gwizdkiem kończącym I część spotkania gola kontaktowego po dobrym dryblingu zdobył Kaczmarek. 
Po krótkiej przerwie i powrocie na boisko dobrze zaatakował Piotr Bokacz, ale strzał lewą nogą minimalnie minął się ze słupkiem bramki drużyny Iron. Ten sam zawodnik po raz kolejny uderzał z rzutu wolnego, lecz i tym razem futbolówka zatrzymała się na murze. Dobrze zaatakował też Orzechowski (KSZ), oraz Kołotonowski (IG) ale ostatecznie obydwie drużyny nie zdołały zanotować trafień. Udało się to Marcinowi Trukszynowi w 34' minucie który uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza drużyny przeciwnej. Remisem długo nie nacieszyli się podopieczni Tomasza Drewnika, ponieważ minutę później prowadzenie swoim podopiecznym dał Piotr Bokacz. Ostatniego słowa nie powiedział również drugi z managerów. Drewnik uderzał z dystansu, a błąd popełnił tutaj bramkarz Zaleskich. Dać zwycięstwo swojej ekipie w ostatnich minutach mógł Orzechowski, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem i mecz zakończył się wynikiem 3:3.


Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto